Zadziwiające jest to, ile odcieni potrafi mieć jesień, a zwłaszcza październik. Wystarczy porównać poprzedni wpis z dzisiejszym. Taka jesień, jaka była we wtorek, jest piękna! Gdy słońce za oknem, gdy ciepło na dworze, gdy liście spadają z drzew tworząc złoty dywan pod naszymi nogami. Uwielbiam tę chwilę w ciągu roku, gdy idziemy do parku, zwyczajnie na spacer, gdy szuramy przy każdym kroku te liście, gdy łapiemy ostatnie ciepłe promienie słońca. Gdy zobaczyliśmy tę wtorkową pogodę wpadliśmy w taką euforię, że odwiedziliśmy jednego dnia dwa parki w Gdańsku – Oruński oraz Oliwski, bo tak bardzo chcieliśmy by ten dzień się nie skończył. Przy okazji zrobiliśmy też niezłe dyniowe zakupy, by zamknąć choć trochę tej jesieni w przetworach dyniowych 🙂 Fajny to był dzień, fajna to była jesień.
Park Oruński
Dyniowe zapasy na zimę w Dyniowe Love
Park Oliwski