Poprzedni styczniowo – lutowy weekend spędziliśmy na spacerach z naszą ekipką (czyt. Zosia i Pako) po lesie. Jest śnieg, jest słońce i las w promieniu 1 km, więc głupio by było nie korzystać z uroków zimy. Chyba nie muszę wspominać o korzyściach wieczorno – nocnych takich wojaży (czyt. Zosia zasypia o 19 i przesypia 12 h z jednym doładowaniem akumulatorków pod postacią mleka!). No cud, miód i orzeszki. Taką zimę to my lubimy. Chociaż… z utęsknieniem oczekujemy wiosny 🙂
Foty cud, miód i orzeszki 🙂 Bardzo mi się podobają !
Dzięki 😀