Wypad do Torunia był spontaniczny. Mimo dzielących Gdańsk i Toruń 180 km jedzie się tam tylko 1,5 h. Spędziliśmy czas spacerując po Starym Mieście, przy okazji chłodząc się kawą z lodem z chemexu w kawiarni Central Coffee Perks, jedząc obiad w barze mlecznym a kończąc dzień nad Wisłą. Oczywiście zrobiliśmy też sobie zapasy świeżych pierników. Miła odmiana po zatłoczonym Trójmieście… 🙂
uwielbiam Ala Twój blog:)
:*
Drink bar w kropki też mi się rzucił w oczy ostatnim razem w Toruniu 😉
Nic dodać, nic ująć 🙂