Planowanie wakacji cz. III

Wybór hotelu/apartamentu/kwatery

Kolejną ważną składową, gdy wybieramy się z dzieckiem na wakacje to miejsce gdzie będziemy kimać. No co Wam więcej będę mówić – dla nas wystarczyłby kawałek kanapy, ale jadąc z Zosią potrzebowaliśmy również porządnej kuchni. Ale w sumie nie tylko ze względu na Zosię wybieramy zawsze lokum z dostępem do kuchenki/lodówki. To duża oszczędność pieniędzy, kiedy można zrobić samemu śniadanie/kolację zamiast ‚jeść na mieście’. Lubimy kupować lokalne produkty i lubimy przygotowywać sobie z nich śniadanie takie, jakie jedzone jest w miejscu, w którym wypoczywamy. Tak też było w Ripafraccie, w której spędziliśmy pierwszą część naszych wakacji. Ripafratta to mała miejscowość leżąca pomiędzy Pisą o Luccą. Jakieś 40 min od lotniska w Pizie. Do dzisiaj wspaniale wspominam pobyt w tej mieścinie. Wynajęliśmy tam prywatny apartament w cudnej, prawdziwie włoskiej kamienicy z XII wieku, oczywiście z dostępem do przepięknego ogrodu z tyłu kamienicy! Bo bez balkonu albo ogrodu to nawet nie wynajmujemy lokum w wakacje. Czy jest coś lepszego niż urlopowe śniadanie w ogródku albo na balkonie ? Czy jest coś lepszego niż zjedzenie świeżej i chrupiącej ciabatty prosto z włoskiej piekarni, która mieściła się obok?? No właśnie. To taka ważna składowa idealnych wakacji, by zobaczyć z boku jak żyją mieszkańcy kraju, który odwiedzamy. Dlatego nie lubimy typowo turystycznych miejscowości, gdzie z każdej strony atakują nas banery z irish breakfast. Wracając do apartamentu – było idealnie – niedrogo (koszt około 160 e za niecały tydzień (!), do dyspozycji był salon z tv i satelitą i darmowym wifi, dobrze wyposażona kuchnia (kuchenka, piekarnik, lodówka, mikrofalówka, wszystkie potrzebne naczynia – nawet zaparzarka do kawy!), super łazienka z prysznicem i pralką, i antresola z wielkim łożem małżeńskim. Super lokalizacja (tylko jeśli podróżuje się samochodem), cudna prawdziwie włoska miejscowość bez turystów (!), super apartament.

No i Elba. Na Elbie wybór już nie jest tak cukierkowy i do wyboru są albo duże hotele (borrringgg) albo ‚domowe’ apartamentowce, a więc prywatne kwatery. My znaleźliśmy całkiem ciekawą opcję szeregowych apartamentów – koło siebie było ich bodajże sześć. I tutaj mieliśmy salon z wifi i tv, sypialnię z wielkim łóżkiem, kuchnię ze wszystkimi facilities, i łazienkę. Standard trochę gorszy niż w Toskanii, ale cena też była jak na Elbę przyjemną – około 400 e za tydzień. I był też oczywiście taras, z którego rozpościerał się widok na morze 🙂 Ohh jak pomyślę o cudnych wieczorach na nim 🙂

Gdzie szukać tanich noclegów ? My korzystamy z różnych portali, od booking.com, hrs.com, airbnb, po wimdu. Jest tego trochę w internecie i wystarczy trochę poszperać by np. ten sam hotel znaleźć na innym portalu w zupełnie innej, często tańszej opcji. My korzystamy również w miarę możliwości z ocen na tripadvisorze i przyznam szczerze, że jeszcze się nie zawiedliśmy na tym portalu. Podsumowując zdecydowanie polecam szukanie noclegów na własną rękę – jest tyle fajnych prywatnych ofert mieszkań do wynajęcia na krótki okres, których żadne biuro podróży nam nie zaproponuje.

Dzisiaj zdjęcia z sielskiej Ripafratty.

pisa-002 tajemniczy-ogrod-018 tajemniczy-ogrod-017 tajemniczy-ogrod-002 tajemniczy-ogrod-001 tajemniczy-ogrod-027 tajemniczy-ogrod-003 tajemniczy-ogrod-022 tajemniczy-ogrod-020 tajemniczy-ogrod-028 tajemniczy-ogrod-007 tajemniczy-ogrod-006 tajemniczy-ogrod-008

4 thoughts on “Planowanie wakacji cz. III

Skomentuj alicja borowicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.